1 maja rusza mój projekt 5 zł dziennie. Na czym on polega? Ogólnie idea pochodzi z blogu appfunds.
Zaczynam od 1 maja odkładać po 5 zł dzień w dzień i na początek założyłem już w tym celu oddzielny rachunek oszczędnościowy w Eurobanku. Póki co oprocentowanie 6,06% w skali roku uznaję za zadowalające, ale później poszukam czegoś lepszego.
Celem tego projektu jest spokojne uzbieranie pieniędzy przynajmniej na nowy komputer, a może i coś więcej.
Teraz policzmy 5 zł x 365 dni w roku daje 1825 zł jeśli dodamy do tego powiedzmy 5% odsetek to tak mniej więcej da się ustukać 2000 zeta po roku, a 4000 po dwóch.
4000 zł bardzo mi się przydałoby skoro ma to mnie kosztować ledwie 5 zł dziennie. To naprawdę fajna zabawa i być może po drodze wydarzy się coś bardziej ekscytującego niż odkładanie po piątaku do skarbonki.
Najpierw muszę nabrać rozpędu –dla uproszczenia będę wpłacał w miarę możliwości co piątek kasę do banku –czyli pierwsza wpłata pójdzie 8 maja i mam do tego dnia odłożyć 35 zł, co nie wydaje się zbyt wielkim wyzwaniem. Zachęcam wszystkich do odwiedzin i śledzenia moich postępów.
niedziela, 12 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hmm... Nie chcę studzić Twojego zapału, bo jak najbardziej to szczytne plany, tylko niestety nie mam pojęcia skąd wzięło Ci się stwierdzenie "jeśli dodamy do tego powiedzmy 5% odsetek to tak mniej więcej da się ustukać 2000 zeta po roku" Zróbmy wielkie uproszczenie...
OdpowiedzUsuńNiech każdy miesiąc roku ma 30 dni:
30*5 = 150 zł - tyle odłożysz w każdym miesiącu!
Oprocentowanie... nie wiem jak w Twoim banku, ale nie wydaje mi się, aby działało na jakimś innym cudownym mechanizmie aby wyciągnąć kwotę o której mówisz...
1. Jest ono wyznaczone najprawdopodobniej w skali rocznej... niech będzie też dopłacane co okres rozliczeniowy do Twojego rachunku... czyli, w dużym przybliżeniu, co miesiąc dostaniesz dodatkowo:
150*6,06% = 9,09 zł
Podsumujmy:
150*12+10(zaokrąglone 9.09)*12=1800+120=1920 zł!
Dodajmy jeszcze te 100 zł - tak na prezent z okazji tych bardzo przybliżonych rachunków... Masz więc po roku u sumie 2020 zł - ale nie dodatkowo!!!
Niech bank będzie cudowny i ma zero opłat - super! Ale co z podatkiem Belki? I takie cudo istnieje... Nie wdając się w zbędne liczenie - oddaj państwu te 20 zł :-) Masz więc 2000! :-) i z tego wyniku się ciesz - bo podejście jest jak najbardziej prawidłowe, tylko zapał troszkę ostudź! bo jak piszesz "być może po drodze wydarzy się coś bardziej ekscytującego niż odkładanie po piątaku do skarbonki." - pewnie - zawsze może wzrosnąć inflacja i spadnie wtedy realna siła nabywcza Twojego pieniądza! ;-) Pomysł więc popieram, tylko... nie ekscytuj się zbyt mocno, aby nie stracić zapału, kiedy nie będzie szło wg planu który opisałeś! :-)
Oszczędzanie to proces długotrwały...
Pozdrawiam, Marcin.