poniedziałek, 22 czerwca 2009

Jak uzbierać na samochód?

Wiele osób główkuje jak uzbierać na samochód i czasem w desperacji ostatecznie bierze auto na kredyt. Według mnie to bardzo głupi pomysł, bo samochód to same koszty, czyli paliwo, wymiana części, serwis, a co jeszcze ważniejsze samo auto od razu traci na wartości. Jak dorzucimy jeszcze do tego kredyt to można śmiało powiedzieć, że sami zakładamy sobie na szyję pętle.

Jedynym usprawiedliwieniem może być sytuacja, kiedy samochód jest naszym narzędziem pracy i dzięki niemu zarabiamy kasę. Wtedy sytuacja się zmienia, ale warto także zastanowić się raczej nad leasingiem niż kredytem.



W innym wypadku wracamy na początek, czyli pytania „jak uzbierać na samochód?”
Zaczynamy metodycznie od ustalenia kapitału wyjściowego jaki teraz posiadamy. Trochę łatwiej jest w przypadku kiedy już masz jakieś auto, bo w końcu po jego sprzedaży dostaniesz parę złotych.

Niestety często jest tak, że masz zero gotówki, zarabiasz 2-3 tysiące, a chciałbyś jeździć autem za 100 tysięcy. Trzeba zejść na ziemię. Podstawowa sprawa to koszty ubezpieczenia i serwisu. Drogie auto oznacza wielkie koszty i będziesz wydawać na nie dużą część swoich zarobków.

Jeśli nie należysz do automaniaków lepiej wybierz sobie solidne auto, które nie kosztuje kroci.

Moim zdaniem przeciętny człowiek zarabiający 2-3 tysiące powinien jeździć autem za 20-30 tysięcy, nie droższym.

No to zróbmy szybki rachunek. Jeśli zaczniesz odkładać dziś powiedzmy po 300 złotych miesięcznie za 5 lat uzbierasz około 20 tysięcy złotych przy oprocentowaniu 5% rocznie.

A co jeśli nie chcesz czekać tak długo? Pozostaje zwiększyć kwotę oszczędzaną lub poprawić oprocentowanie, czyli zaryzykować na przykład na giełdzie. Niestety ryzyko oznacza też możliwość straty.

Przy 500 złotych miesięcznie i 3 latach oszczędzania bez większego ryzyka da się uzyskać także 20 kawałków, a zagrywając w funduszach lub na giełdzie może być więcej, ale i mniej.

Obojętnie jaki przyjmiesz model zacznij jak najszybciej, od najbliższej wypłaty.
Nawet niech to będzie 100 czy 200 złotych i potem trzeba podtrzymać regularność, którą ja na przykład ćwiczę tutaj w projekcie 5 złotych dziennie, gdzie spokojnie bez wysiłku po roku dojdę do pieniędzy wystarczających na niezły laptop.

Taką samą metodę należy zastosować przy zbieraniu pieniędzy na samochód i zamiast zastanawiać się jak uzbierać na samochód po prostu to rób.

czwartek, 11 czerwca 2009

Jak zarobić 300 złotych?

Niektórzy głowią się jak zarobić 300 złotych nie dostrzegając jakie to proste, jeśli zachowamy minimum dyscypliny. Projekt 5 złotych dziennie dotarł właśnie dziś do tej bariery, a nawet ją przekroczył.

Wystarczyło niecałe dwa miesiące temu wdrożyć w życie prostą strategię odkładania 5 złotych dzień w dzień bez względu na wszystko.

Wczoraj popołudniu wpłaciłem kolejne środki do eurobanku przy okazji pozbywając się drobnych monet od dawna leżących bez sensu w szufladzie i czekających nie wiadomo na co.

Dziś znalazłem czas na przelanie na konto projektu kolejnych 20 zł za ostatnie 4 dni i proszę bardzo mamy efekt, czyli 301,53 złotych.

Przy okazji widać na czym polega kapitalizm, bo kapitał zaczyna powoli na siebie pracować i przeszedłem niedawno na 5 groszy dziennie dodatkowo otrzymywanych z odsetek. Za tydzień kolejny przeskok na 6 groszy.

Dodatkowy potencjał niosą za sobą reklamy Adsense, ale tu niespecjalnie liczę na wiele kliknięć, bo ruch na stronie zrobi się dopiero jak saldo stanie się bardziej imponujące.

Nie zabiegam o sławę i jedynie chcę wskazać drogę tym, którzy nie wiedzą od czego zacząć przygodę z pieniędzmi i oszczędzaniem.

Poza tym trzeba umieć odróżnić 300 złotych oszczędzone od zarobionych. Jeśli zarobisz 300 złotych i zaraz je wydasz, wracasz do punktu wyjścia, czyli pustego konta w banku i pustych kieszeni. W tym projekcie nie ma takiej opcji.

Z tego powodu warto się skupić nie tylko nad tym jak zarobić 300 złotych, ale także jak je utrzymać i zaoszczędzić. Na inwestycje jest to zbyt mała kwota, choć można już praktycznie spróbować z funduszami inwestycyjnymi od ledwie 100 złotych. Jednak projekt 5 złotych dziennie trwa z założenia rok, czyli zostało jeszcze 10 miesięcy, a fundusze przynoszące wyższe zyski są bardziej ryzykowne i wymagają jednak nieco dłuższego horyzontu czasu.

Stąd zostaję przy koncie i 6,06% rocznie z odsetek uzupełnionym o ewentualne wpływy z reklam.

Decydujące jest jednak codzienne odkładanie 5 złotych i ta strategia doskonale działa w praktyce.

Jeżeli ktoś przekonał się do pomysłu i zacznie robić od dziś to samo będę usatysfakcjonowany tak samo jako człowiek, który odkryje potęgę małych sum.

niedziela, 7 czerwca 2009

Skąd wziąć 5 złotych dziennie?

Niektórzy zastanawiają się skąd wziąć 5 złotych dziennie. Jeśli pracujesz i masz stały dopływ środków najprościej zrobisz dokonując drobnych oszczędności typu wypicie o jedno piwo mniej w pubie (zdrowo) lub jeszcze prościej przelewając automatycznie z wypłaty 150 zł na specjalne konto. Wyobraź sobie, że to kolejny rachunek do zapłacenia.

Osoby bez regularnych dochodów powinny też mieć taki nawyk, żeby z każdej otrzymanej kwoty odkładały choćby 10%. Im jesteś biedniejszy, tym każda odłożona złotówka jest dla ciebie ważniejsza.

Najlepszym sposobem jest znalezienie dodatkowego źródła przychodów, czyli podjęcie dorywczej pracy, sprzedaż zbędnych przedmiotów na allegro czy zaoferowanie się z pomocą przy drobnych pracach sąsiadom. Trzeba tylko zmienić swoje nastawienie z negatywnego na pozytywne i wszystko potoczy się swoim torem.

Resztę zrobi czas. A jak nie wierzysz to sprawdzaj saldo projektu 5 złotych dziennie co kilka tygodni.

Zamiast zastanawiać się skąd wziąć 5 złotych dziennie, zacznij działać.