sobota, 25 lipca 2009

9 groszy dziennie

Od dziś projekt 5 zł dziennie przynosi 9 groszy odsetek dopisywanych każdego dnia. Z tej okazji przyznałem sobie sam mały bonus 2 złote i saldo wzrosło tym samym do 527,49 zł. Wydaje mi się, że jak na odkładanie codziennie po 5 zł od połowy kwietnia wygląda to już całkiem nieźle.

Wielu ludzi lubi ponarzekać jak jest źle i ciężko zamiast zająć się czymś kreatywnym. Dla mnie taki pomysł jest bardzo ciekawy szczególnie dla młodych ludzi z niskimi przychodami typu kieszonkowe czy jakieś zarobki z pracy dorywczej ewentualnie sprzedaży na allegro.

Kwota nie jest aż tak istotna, bo można równie dobrze zacząć na przykład od złotówki, dziesięciu czy dwudziestu złotych w zależności od możliwości finansowych. I wcale nie chodzi o wielki wysiłek tylko wybór kwoty, która nie jest dla ciebie istotna, ale możesz pozwolic sobię ją odłożyć dzien w dzień.

Najważniejsze jest utrzymanie dyscypliny i systematyczności, a kasa zacznie sama rosnąć i co najprzyjemniejsze im jest jej więcej, tym większe dostajemy odsetki.

Tak naprawdę najtrudniejszy jest sam początek i nie wolno się poddawać.

Najlepiej nie mówić o tym też znajomym, bo większość z nich zasieje w twoim umyśle niepotrzebne wątpliwości.

Prościej dołożyć następnego piątaka i za kilka dni znowu wpłacić pieniądze do banku ciesząc się z kolejnych 9 groszy dopisanych odsetek.

sobota, 18 lipca 2009

Od 5 do 500 zł – potęga oszczędzania

Dziś projekt 5 zł dziennie przekroczył ważny próg, czyli 500 zł. W przyszłym tygodniu będę zajęty, więc do należnych dziś 30 zł (6 dni x 5 zł) z bieżącego tygodnia dorzucam 15 zł awansem do przyszłego wtorku 21 lipca włącznie. Tym samym saldo wynosi już ponad 500 zł.

Jak widać nawet tak zwyczajny pomysł jak oszczędzanie po 5 złotych dziennie przynosi nadspodziewanie szybko efekty. To przecież ledwie pół paczki lepszych papierosów.

Co więcej pieniądze też pracują na siebie i zamiast płacić bankowi odsetki za debet możesz zrobić to co ja i zmobilizować się przez 3 miesiące do odkładania po 5 złotych, aby samodzielnie wypracować taki awaryjny debet, który na dodatek przynosi codziennie odsetki –aktualnie ledwie po 8 groszy, ale kwota cały czas rośnie i na dodatek w przyszłym tygodniu nastąpi kolejny przeskok, na 9 groszy.

Trzeba doliczyć jeszcze czasem wpadające kliki z reklam oraz moje własne premie po parę zeta i wszystko sumuje się do coraz wyższych kwot. Właśnie –dawno nie było bonusa i czas przyznać sobie ze 2 złote za tydzień.

Codzienne kwoty są dość zabawne, ale uzbierana suma już zaczyna nabierać powoli jakiegoś sensu.

sobota, 11 lipca 2009

8 groszy dziennie

Projekt 5 złotych zbliża się do trzech miesięcy istnienia. Udało się uzbierać na dziś 454,37 złotych. Poza tym blog zarobił na reklamach $2,34, czyli mniej więcej 7,3 zł.

Zajęło to dokładnie 88 dni.

Od dziś eurobank będzie dopisywał po 8 groszy dziennie odsetek do zgromadzonych pieniędzy i co ciekawe również z reklam dochodzi mniej więcej 8 groszy dziennie, ale tych wpływów nie liczę dopóki nie uzbiera się 100$, o ile w ogóle się uda.
Codzienne oszczędzanie niewielkich sum powoli zaczyna przynosić pierwsze efekty i co prawda przynosi to zaledwie 8 groszy dziennie (licząc z reklamami 16 groszy) dodatkowego przychodu z tych pieniędzy, ale tu raczej chodzi o skupienie się na samym oszczędzaniu.

Wystarczy powiedzieć, że, aby dostać z banku skromne 5 złotych, które odkładam potrzebowałbym aż blisko 30 000 złotych podzielonych na dwa rachunki oszczędnościowe w eurobanku. Tyle dostanie się dziennie odsetek.

Czy łatwiej wpłacić 30 000 złotych do banku czy odłożyć 5 złotych? Wybieram odpowiedź b.

A te skromne 8 groszy dziennie traktuję jako premię za systematyczne oszczędzanie i tak niech pozostanie.

środa, 1 lipca 2009

Zamień swoje słabości na pieniądze

Każdy z nas ma jakieś słabostki, nałogi. Można je pokonać, ale trzeba mieć motywację. Jedną z nich są pieniądze. Jeśli przestaniesz palić papierosy czy inne dziwactwa, albo zmniejszysz ilość pitego alkoholu zostanie ci trochę gotówki. Ważne, żeby była ona namacalna i brzęcząca. Powiedzmy, że wydajesz około 50 zł tygodniowo na fajki. Musisz fizycznie odłożyć te 50 zł i wpłacić do banku tak jak ja robię to w projekcie 5 złotych dziennie.

Po miesiącu uzbierasz ponad 200 zł, czyli przez rok wyjdzie to około 2500 zł i już problem za co kupić nowy telewizor czy laptop masz rozwiązany. Ważne, aby pieniądze nie rozpłynęły się i trzeba dać im popracować w banku.
Ja w swoim skromnym projekcie 5 złotych dziennie właśnie przekroczyłem 400 złotych łącznie, a nie minęły jeszcze 3 miesiące od startu. Naprawdę 5 złotych to dzisiaj niewiele, ale mieć takie dodatkowe 4 stówki w rezerwie zawsze jest przyjemnie, prawda?

Zastanów się nad swoimi słabościami czy nałogami i zrezygnuj z nich, a w zamian zyskasz nie tylko zdrowie, ale i konkretne pieniądze.