Dziś wpłaciłem 200 zł na konto projektu 5 zł dziennie z otrzymanej premii i tym samym zadanie wykonałem na miesiąc przed czasem. Ostateczny bilans to 1923,26 zł. W prawym górnym rogu bloga wklejam screen salda z konta bankowego.
Udało mi się wytrwać przez te blisko 11 miesięcy regularnie odkładając pieniądze non stop po 5 zł dziennie.
Kończę projekt przed czasem z prostego powodu – tym razem stawiam przed sobą minimalnie
poważniejsze zadanie, czyli 6 złotych dziennie i na początek mam blisko 2000 zł. Za rok liczę na przekroczenie 4 tysięcy. Bez wysiłku.
Mam nadzieję, ze kogoś ten pomysł też zainspiruje do działania, a sam ruszam dalej i do zobaczenia …
wtorek, 9 marca 2010
sobota, 13 lutego 2010
Dwa tysiące w dwa miesiące
Do końca projektu 5 zł dziennie zostało już tylko 60 dni. Jak łatwo wyliczyć do odłożenia zostało mi 300 zł i sumując je z obecnym stanem, czyli 1588, 94 zł powinno wyjść zakładane na początku 1900 zł. Jednak w końcówce postawiłem sobie nieco bardziej ambitne zadanie, czyli dwa tysiące w dwa miesiące.
Brakuje w takim razie około 100 złotych do podstawowych wpłat i dlatego na koniec wypłacę sobie sam premię 100 złotych za wytrwałość, aby dobić do tych wspomnianych 2000 zł.
Wtedy zastanowię się nad tym co zrobię z pieniędzmi i pewnie jakoś je spożytkuję i zacznę kolejny projekt, czyli 6 złotych dziennie, ale na 18 miesięcy. Raczej nie będę na ten temat prowadził bloga, bo idea już została przekazana i kto chce skorzystać z pomysłu może wybrać sobie sam kwotę i okres.
Ja w każdym razie 14 kwietnia będę zadowolonym posiadaczem 2 tysięcy zł uskładanych prawie z samych piątaków (doszły odsetki, drobne z nadpłat i nieliczone przeze mnie niewielkie wpływy z reklam).
Brakuje w takim razie około 100 złotych do podstawowych wpłat i dlatego na koniec wypłacę sobie sam premię 100 złotych za wytrwałość, aby dobić do tych wspomnianych 2000 zł.
Wtedy zastanowię się nad tym co zrobię z pieniędzmi i pewnie jakoś je spożytkuję i zacznę kolejny projekt, czyli 6 złotych dziennie, ale na 18 miesięcy. Raczej nie będę na ten temat prowadził bloga, bo idea już została przekazana i kto chce skorzystać z pomysłu może wybrać sobie sam kwotę i okres.
Ja w każdym razie 14 kwietnia będę zadowolonym posiadaczem 2 tysięcy zł uskładanych prawie z samych piątaków (doszły odsetki, drobne z nadpłat i nieliczone przeze mnie niewielkie wpływy z reklam).
sobota, 30 stycznia 2010
Jak zdobyć z 5 zł 1500 zł?
Uff, udało się zdobyć z 5 zł 1500 zł.
Jak to zrobić?
Czy trzeba zagrać w lotto albo dokonywać jakiś niesamowitych inwestycji?
Nic z tych rzeczy.
Wystarczy żmudne, systematyczne oszczędzanie po 5 zł, dzień w dzień. Pewnie, że nie ma w tym nic ekscytującego, jednak chodzi o efekt końcowy i ten już widać.
Na dziś bilans projektu 5 zł przekroczył 1500 zł, a stało się tak dzięki kolejnej porcji wpłaconej na konto w eurobanku, do której dorzuciłem sobie prywatny bonus 3 zł za systematyczność. W ten sposób stan konta oszczędnościowego zsumowanego z lokatami dobił do 1500,74 zł, a i tak nieco zaniżam, ponieważ gdybym nawet zerwał lokaty w Open Finance dostałbym 30% odsetek.
No właśnie, wpadłem teraz na myśl, że przepiszę saldo z Open Finance, gdzie codziennie doliczają mi po 18 groszy do Lokat Optymalnych i to będzie prawidłowa kwota. Nie ma takiej opcji, żebym zerwał lokaty przed 19 lutego.
Zatem zrobię upgrade: 555,6 zł x 2 (lokaty w Open Finance) +402,5 zł (konto w Eurobanku) =1513,7 zł.
Minęło 291 dni projektu i udało mi się tym samym uzyskać średnio 5,20 zł dziennie i tu już widać dlaczego się opłaca oszczędzać.
Po pierwsze, mam już 1,5 tysiąca złotych uzyskane niewielkim wysiłkiem, a po drugie kapitał pracuje na siebie i przynosi mi co prawda niezbyt wielkie, ale zawsze jakieś odsetki. W tej chwili wynoszą one 23 groszy dziennie, co przy odkładanym codziennie piątaku wydaje się wcale nie tak mało jak na pierwszy rzut oka, ponieważ oznacza to, że co 22 dni dostaje ekstra 5 zł od banków.
Aby zdobyć 1500 zł zaczynając od 5 zł wystarczy zacząć dziś od odłożenia pierwszego piątaka i zrobić to ponownie jutro, w poniedziałek i tak dalej.
Nie potrzeba żadnych cudownych systemów, wygrywa prościutka metoda dająca 100% gwarancji sukcesu.
Jak to zrobić?
Czy trzeba zagrać w lotto albo dokonywać jakiś niesamowitych inwestycji?
Nic z tych rzeczy.
Wystarczy żmudne, systematyczne oszczędzanie po 5 zł, dzień w dzień. Pewnie, że nie ma w tym nic ekscytującego, jednak chodzi o efekt końcowy i ten już widać.
Na dziś bilans projektu 5 zł przekroczył 1500 zł, a stało się tak dzięki kolejnej porcji wpłaconej na konto w eurobanku, do której dorzuciłem sobie prywatny bonus 3 zł za systematyczność. W ten sposób stan konta oszczędnościowego zsumowanego z lokatami dobił do 1500,74 zł, a i tak nieco zaniżam, ponieważ gdybym nawet zerwał lokaty w Open Finance dostałbym 30% odsetek.
No właśnie, wpadłem teraz na myśl, że przepiszę saldo z Open Finance, gdzie codziennie doliczają mi po 18 groszy do Lokat Optymalnych i to będzie prawidłowa kwota. Nie ma takiej opcji, żebym zerwał lokaty przed 19 lutego.
Zatem zrobię upgrade: 555,6 zł x 2 (lokaty w Open Finance) +402,5 zł (konto w Eurobanku) =1513,7 zł.
Minęło 291 dni projektu i udało mi się tym samym uzyskać średnio 5,20 zł dziennie i tu już widać dlaczego się opłaca oszczędzać.
Po pierwsze, mam już 1,5 tysiąca złotych uzyskane niewielkim wysiłkiem, a po drugie kapitał pracuje na siebie i przynosi mi co prawda niezbyt wielkie, ale zawsze jakieś odsetki. W tej chwili wynoszą one 23 groszy dziennie, co przy odkładanym codziennie piątaku wydaje się wcale nie tak mało jak na pierwszy rzut oka, ponieważ oznacza to, że co 22 dni dostaje ekstra 5 zł od banków.
Aby zdobyć 1500 zł zaczynając od 5 zł wystarczy zacząć dziś od odłożenia pierwszego piątaka i zrobić to ponownie jutro, w poniedziałek i tak dalej.
Nie potrzeba żadnych cudownych systemów, wygrywa prościutka metoda dająca 100% gwarancji sukcesu.
sobota, 16 stycznia 2010
Wakacje za 5 zł
Patrząc na dzisiejszy stan projektu 5 złotych dziennie przekraczający w sumie 1400 zł, doszedłem do wniosku, że już w tej chwili mogę śmiało napisać, że w ten sposób uzbierałem pieniądze na miły wakacyjny wyjazd, co prawda w wersji bardzo ekonomicznej, ale czego można wymagać za 5 zł?
Wystarczy tylko dobrać odpowiednie bilety w tanich liniach lotniczych i zarezerwować przez internet tani hotelik i już. Na tygodniowy wypad na południe Europy spokojnie mogę sobie pozwolić.
Zakładając, że będzie to jakieś 1900-2000 zł do kwietnia i dorzucając parę groszy nawet można sobie wybrać jakiś przyzwoity wyjazd w last minute z normalnego biura podróży.
Bardzo mi się podoba ten koncept: wakacje za 5 zł? Każdy powinien spróbować.
Wystarczy tylko dobrać odpowiednie bilety w tanich liniach lotniczych i zarezerwować przez internet tani hotelik i już. Na tygodniowy wypad na południe Europy spokojnie mogę sobie pozwolić.
Zakładając, że będzie to jakieś 1900-2000 zł do kwietnia i dorzucając parę groszy nawet można sobie wybrać jakiś przyzwoity wyjazd w last minute z normalnego biura podróży.
Bardzo mi się podoba ten koncept: wakacje za 5 zł? Każdy powinien spróbować.
Subskrybuj:
Posty (Atom)