Patrząc na dzisiejszy stan projektu 5 złotych dziennie przekraczający w sumie 1400 zł, doszedłem do wniosku, że już w tej chwili mogę śmiało napisać, że w ten sposób uzbierałem pieniądze na miły wakacyjny wyjazd, co prawda w wersji bardzo ekonomicznej, ale czego można wymagać za 5 zł?
Wystarczy tylko dobrać odpowiednie bilety w tanich liniach lotniczych i zarezerwować przez internet tani hotelik i już. Na tygodniowy wypad na południe Europy spokojnie mogę sobie pozwolić.
Zakładając, że będzie to jakieś 1900-2000 zł do kwietnia i dorzucając parę groszy nawet można sobie wybrać jakiś przyzwoity wyjazd w last minute z normalnego biura podróży.
Bardzo mi się podoba ten koncept: wakacje za 5 zł? Każdy powinien spróbować.
sobota, 16 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna robota. 5 pln to niby nic, a dzięki temu "nic" fundujemy sobie wakacje. Kontynuując projekt wyjazd nad polskie morze będzie można zamienić na podróż dookoła świata. To dopiero będzie spełnienie marzeń kosztem tylko 5 zł dziennie.
OdpowiedzUsuń